Gdziekolwiek blog - tanie podróże na własną rękę
Instagram - tanie podróże na własną rękę.
Facebook - tanie podróże na własną rękę.
Youtube-  tanie podróże na własną rękę.
Pinterest - tanie podróże na własną rękę.

gdziekolwiek blog

09 listopada 2024

Co zobaczyć w Alicante w Grudniu?

Grudniowy czas potrafi przytłoczyć, jeśli macie ochotę na chwilę oderwać się od pędu i zimy, zaznać odrobiny hiszpańskiego słońca i mikołajkowej kultury innego kraju ruszajcie do Alicante. Od jakiegoś czasu jest to możliwe również z… Łodzi!.

Nasz pięciodniowy pobyt uwieczniliśmy w filmie:

 

Jeśli chcecie poznać 5 miejsc, które nam się spodobały czytajcie dalej.

Mikołajki w Alicante, najwyższa bożonarodzeniowa szopka i Dzień Konstytucji

6 grudnia w Hiszpanii jest dniem wolnym od pracy. Właśnie wtedy Hiszpanie obchodzą Dzień Konstytucji. Tego dnia miasto hucznie i kolorowo świętuje. Przez centrum miasta przechodzą lokalne parady, które celebrują hiszpańską kulturę i tradycje w luźnej, radosnej atmosferze. Odbywają się także koncerty i wystawy.

Dzień ten zbiega się z Mikołajkami, a to właśnie San Nicola, czyli święty Mikołaj jest patronem Alicante. Od tego dnia miasto zdobi także najwyższa na świecie! szopka bożonarodzeniowa rozstawiana na przeciwko ratusza. Postać Józefa ma ponad 17 metrów i naprawdę robi wrażenie.

Jeśli macie ochotę zaznać tej kultury i zobaczyć zimową celebrację świąt w cieplejszym miejscu Alicante na mikołajki to świetny pomysł.

 

 

Stare Miasto w Alicante

Jeśli jak my lubicie poszwendać się uliczkami starego miasta, wąskimi, stromymi, pełnymi wspaniałych kamienic, budynków i widoków dzielnica Santa Cruz będzie dla Was idealna.

To jedna z najstarszych części Starego Miasta Alicante (El Bario), szczególnie urokliwa. Santa Cruz słynie z wyjątkowego klimatu: wąskich, krętych uliczek, bielonych domów ozdobionych kolorowymi kwiatami i ceramiką, a także panoramicznych widoków na miasto. Leży na zboczu wzgórza prowadzącego do zamku Santa Bárbara, dzięki czemu można z niej podziwiać zarówno piękne krajobrazy, jak i tradycyjną architekturę, a jeśli chcecie odwiedzić zamek drogowskazy w tej dzielnicy z pewnością Was do niego poprowadzą.

 

 

Cala Cantalar - plaża zdala od zgiełku miasta i dobre miejsce na lekki trekking

Kochamy naturę a jednocześnie nie jesteśmy fanami miejskich plaż. Jak to z miejskimi plażami bywa ta w Alicante również nie była dla nas atrakcyjna. Dookoła niej budynki, położenie blisko ruchliwej ulicy i dużo ludzi.

Zwykle w takich momentach odpalamy mapę i szukamy miejsc oddalonych od centrum, z klimatem i chociaż odrobiną dzikości. Często szukamy przy różnych cyplach - to właśnie tam często jest malowniczo.

W grudniu o dzikość plaży nie trudno jeśli dotrzesz do Cala Cantalar i okolic. Na miejsce bez problemu dojedziesz autobusem miejskim numer 22, a czas przejazdu to 30 minut. Bilet kupisz u kierowcy a rozkład sprawdzisz bez problemu w google maps.

Plaża jest piękną zatoczką nadmorską położoną na terenie spacerowym obfitującym we wspaniałe widoki. Jeśli masz ochotę ruszyć dalej polecamy z plaży wybrać się na lekki trekking wzdłuż morza do San Juan. Po drodze miniesz fantastyczny przylądek z latarnią morską, kilka plażowych zatoczek, a z plaży San Juan wrócisz autobusem do centrum Alicante. Spacer zajmuje nieco ponad godzinę, chyba, że tak jak my rozglądasz się, zatrzymujesz i napawasz naturą - wtedy warto zarezerwować sobie trochę więcej czasu.

Po drodze, w naturalnym terenie nie ma rozbudowanej cywilizacji, sklepów, czy barów warto zadbać więc o prowiant na spacer.

 

 

Wycieczka na wyspę Tabarca

Tabarca to wyspa administracyjnie należąca do Alicante wyspa. Choć w tym archipelagu jest największą ma zaledwie 1,8 kilometra długości i około 380 cm szerokości. Wspaniała na jeden dzień. W sezonie jest bardzo oblegana, a poza nim zdecydowanie spokojna.

Kiedy znaleźliśmy się na Tabarce od razu zaczęłam zastanawiać się w jaki sposób zorganizowane jest tutaj życie. Gdzie robi się zakupy, jak dociera się z miasta do domu kiedy jest sztorm i co jest pasją tych mieszkańców. Obserwując ich zauważyłam niezwykły spokój wymalowany na twarzach zwróconych w stronę grudniowego słońca.

Bardzo przyjaźni zimą, podobno latem buntują się i bronią naturę na swojej ziemi przed wycieczkowym zadeptywaniem jej. Tutaj czytaliśmy o tym więcej: https://tvn24.pl/swiat/hiszpania-mieszkancy-wyspy-tabarca-przeciwko-fali-turystow-ra857738-ls2394498

Cóż sami z ciekawości dotarliśmy w to miejsce. Zimą nie wysypało się jednak razem z nami wielu turystów. Mieliśmy wrażenie, że wyspę zwiedzamy sami. Tabarcę po prostu przeszliśmy dookoła. Jedna jej część to miasteczko rybackie, a druga dzika natura z głównym punktem - latarnią morską. Całość to niecałe 4km długości i 400m szerokości.

Jak dotrzeć z Alicante na Tabarcę? Dotarliśmy tam promem Kon Tiki z portu w Alicante i po kilku godzinach tym samym transportem wróciliśmy do miasta. Bilety na prom kupicie w porcie lub tutaj: https://cruceroskontiki.com/en/

Walcząca Tabarca okazała się dla nas przyjaznym miejscem pełnym spokoju i ciszy. To na niej mieliśmy okazję odetchnąć od Alicante.

 

 

Gdzie tanio zjeść churros i paella?

Nie jesteśmy wybitnymi gastro-podróżnikami, ale lubimy spróbować czegoś lokalnego.Zwykle wybierając miejsce na posiłek szukamy takich, w których zajadają lokalni mieszkańcy danego miejsca.Tak było i tym razem, zależało nam na churrosach i paelli.

Churreria Santa Faz - to lokalny bar, dobry na śniadanie, świeże churros z czekoladą i kawę. Nie ma tutaj wystroju, który przyciąga, ale zdecydowanie przyciąga poranny chaos i lokalne głośne rozmowy. Śniadanie z obserwacją hiszpańskiej kultury gwarantowane.  Miejsce znadziecie tutaj: https://www.instagram.com/explore/locations/1029899980/churreria-santa-faz/

W Restaurante Casa Dimas zjedliśmy paellę, obsługiwał nas przemiły właściciel, ceny były bardzo przystępne a paella smaczna, nie wiemy jak pozostałe dania, bo nie próbowaliśmy.

Hiszpania to także tapas, w Alicante popularnym miejscem na tanie tapas jest Tapa-Caña (D'Tablas) - niestety kiedy my byliśmy kolejka była tak długa, że nie udało nam się dostać do środka, najprawdopodobniej świadczy jednak o tym, że warto.

 

 

Czuję, że Alicante w sezonie to zatłoczone miejsce. Choć w grudniu nadal odwiedza je wielu turystów jest tam znacznie spokojniej.

My do Alicante polecieliśmy na 5 dni, z Łodzi Ryanariem łapiąc bilety w świetnej cenie 220 złotych za osobę w obie strony. Warto obserwować zimowe loty z łódzkiego lotniska.

A Wy? Byliście w Alicante?

 

gdziekolwiekblog

Instagram - gdziekolwiek blog - tanie podróże na własną rękę
Youtube - gdziekolwiek blog - tanie podróże na własną rękę
Pinterest - gdziekolwiek blog - tanie podróże na własną rękę
Facebook - gdziekolwiek blog - tanie podróże na własną rękę

Wszelkie prawa zastrzeżone ©