gdziekolwiekblog
Wszelkie prawa zastrzeżone ©
gdziekolwiek blog
Jest wtorkowy wieczór, a my spakowani i gotowi na wyjazd czekamy w Gdańsku aż ceny wycieczek zmaleją. Emocje przybierają na wadze, a ceny ani drgną… Trudno.. „Najwyżej spędzimy ten urlop nad polskim morzem, też jest piękne” Powiedzieliśmy i wybraliśmy się na plażę. Oferty nie dawały nam jednak spokoju, kiedy już wygodnie rozsiedliśmy się na piasku postanowiliśmy sprawdzić kolejny raz. Jest 430! Grecja! Wylot? Jutro, bierzemy. I tak się zaczęło… Nie wiedzieliśmy gdzie, jak, ani co jest w pobliżu, jednak intuicja nas nie zawiodła. Ze wszystkich dostępnych ofert w tamtym rejonie wybraliśmy tą, która wyglądała na kompletne odludzie i trafiliśmy w dziesiątkę!
Początkowo planowaliśmy lecieć do Velki. Jest to najtańszy kierunek większości biur podróży. Po przeanalizowaniu zdjęć, street view i filmów z tamtej okolicy ogarnęła nas niechęć. W zasadzie Velika to tylko plaża położona przy drodze i restauracje przystosowane wyłącznie dla polaków. Szliśmy więc dalej ulicami street view i dotarliśmy do drugiej taniej miejscowości dziesięć kilometrów dalej. Klify, malutki urokliwy port, dobry dostęp do tras górskich i tylko kilka restauracji to coś dla nas. A mowa o Agiokampos. W Internecie na temat tego miejsca nie można znaleźć wielu informacji, w przewodnikach również jej nie ma… Brzmi jak wyzwanie, ale gwarantujemy warto je podjąć.
Agiokampos to spokojna grecka miejscowość położona w regionie Tesalia. W przeciwieństwie do dwóch położonych w pobliżu miejscowości Velika i Kokkino Nero (przygotowanych dla polskich turystów) ta jest jedną z częściej odwiedzanych miejscowości w tym regionie przez Greków pochodzących z Larrisy, miasta oddalonego od Agiokampos o ok. 40km. Dla osób lubiących zwiedzanie, wędrówki i coś więcej niż tylko popularne tutaj plażowanie wydawać by się mogło, że w Agiokampos będziemy się nudzić… Nic bardziej mylnego, wystarczy po prostu iść w dobrą stronę.
Przede wszystkim spokój. Agiokampos to miejsce, w którym odpoczniecie na plaży wsłuchując się w szum fal rozbijający się o nabrzeżne skały. To także miejsce, w którym będziecie spacerować bez końca po gajach oliwnych, drogach położonych w górach i urokliwych uliczkach położonego na wzgórzu miasteczka.
Miasteczko nie zaoferuje wam imprez, promenad i dużego ruchu, w zamian za to odwdzięczy się morzem po jednej, a górami po drugiej stronie. Lokalni mieszkańcy zaproponują wam świeżo złowione ryby i owoce morza(rozwożąc je od samego rana), oliwki wygrzewające się w greckim słońcu i miejscowe wino (pyszne i tanie do kupienia w miejscowym sklepiku).
My te wakacje wspominamy jako miejsce, w którym nasze głowy i ciała mogły się wyciszyć, odpocząć, nabrać nowej energii i zregenerować. Zarówno poprzez wpatrywanie się w krajobraz, czytanie, pływanie, jak i długie wędrówki. Miejsca, które wyciszają skłaniają nas do refleksji i rozmów, które snujemy bez końca dniami i nocami. I tam właśnie tak było. Pod każdym względem pięknie.
Ciężko o praktyczny przewodnik z Agiokampos, bo większość miejsc, do których dotarliśmy to dzikie i nieoznakowane na mapach tereny. Zobaczcie kilka zdjęć z tych, które nas urzekły i w których spędziliśmy dużo czasu. Z pewnością przez tydzień bez trudu do nich dotrzecie, a może znajdziecie jeszcze ładniejsze.
Pamiętajcie też, że na YouTube dostępny jest film z Grecji. Serdecznie was do niego zapraszamy.